Forum www.johnympl.fora.pl Strona Główna www.johnympl.fora.pl
forum bez podziałów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kredyt Społeczny

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.johnympl.fora.pl Strona Główna -> Pomysły i alternatywy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
johnympl
Administrator


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:34, 31 Sty 2010    Temat postu: Kredyt Społeczny

ciekawa analiza dokonana przez (!) Teologów (?)

[link widoczny dla zalogowanych]

RAPORT KOMISJI
BADAJĄCEJ SYSTEM EKONOMICZNY
ZWANY KREDYTEM SPOŁECZNYM
English français


Wkrótce po opublikowaniu przez C. H. Douglasa jego pierwszych prac na temat Kredytu Społecznego, finansiści zrobili wszystko, co było w ich mocy, żeby uciszyć i przekręcić doktrynę Douglasa, ponieważ wiedzieli, że Kredyt Spo łeczny zakończyłby ich kontrolę kreowania pienię dzy. Kiedy Louis Even rozpoczął rozprzestrzenia nie wiedzy o Kredycie Społecznym we francuskiej części Kanady w 1935 roku, jednym z zarzutów wysuwa nych przez finansistów był zarzut, że Kre dyt Spo łeczny jest socjalizmem lub komunizmem. Ale w 1939 r. biskupi rzymsko-katoliccy z prowincji Qu ebec wyznaczyli dziewięciu teologów do prze stu diowania systemu Kredytu Społecznego pod kątem doktryny społecznej kościoła katolickiego oraz w celu wyrażenia opinii, czy jest on skażony socjali zmem lub komunizmem. Po wnikliwej anali zie, dziewięciu teologów uznało, że nie jest on skażony ani socjalizmem, ani komunizmem i że był wart tych szczegółowych rozważań.
Poniżej zamieszczamy tylko część raportu Ko misji, ale zainteresowanych, którzy chcieliby zapo­znać się z całością, odsyłamy do książki L. Evena „Pod znakiem obfitości”, gdzie jest on zamiesz czony w całości:

Badania Kredytu Społecznego
przez dziewięciu teologó
W skład Komisji, której prze wodniczył ojciec Joseph P. Archambault, S.J., we szli: biskup Wilfrid LeBon, P.D., biskupi ka nonicy: Cyrille Gagnon i J. Alfred Chamberland, księża: Philippe Perrier, Ar thur Deschenes, o. Jean-Bapti ste Desro siers, P.S.S., o. Charles-Omer Ga rant, o. Louis Cha gnon, S.J.
Ad I: Wydaje się, że propozy cja ta nie za wiera żadnych elementów socjalizmu, a więc nie sprze ciwia się społecznej nauce Kościoła. Komisja oparła swoje orzeczenie na następujących frag mentach encykliki Quadragesimo anno Piusa XI:
„114. Zupełnie bowiem słusznym jest żądanie zastrzeżenia pewnych rodzajów dóbr dla państwa, ponieważ posiadanie tych dóbr daje taką potęgę, że jej ze względu na bezpieczeństwo państwa nie można prywatnym osobom zostawić.
105. Przede wszystkim uderzającym w na szych czasach zjawiskiem jest skupienie się nie tylko samych bogactw, ale także ogromnej potęgi i despotycznej władzy gospodarczej w rękach nie wielu, którzy w dodatku często nawet nie są wła ścicielami, lecz tylko stróżami i zarządcami kapi tału, a którzy mimo to kierują nim w sposób samo wolny.
106. To ujarzmienie życia gospodarczego naj gorszą przybiera postać w działalności tych ludzi, którzy, jako stróże i kierownicy kapitału finanso wego, władają kredytem i rozdzielają go według swojej woli. W ten sposób regulują oni niejako obieg krwi w orga ni zmie gospodarczym i sam ży wioł gospo­darczego życia trzymają w swoich rę kach, że nikt nie może wbrew ich woli oddychać”.
Dążenie do zmiany tego stanu rzeczy nie może sprzeciwiać się społecznej nauce Kościoła. Owszem, powierzenie Państwu kontroli nad pie niądzem i kredytem umożliwia mu ogromny wpływ na ekonomiczne życie narodu, podobny do tego, jaki banki dziś wykorzystują dla siebie. Ale taki sposób postępo wania, sam w sobie, nie wiąże się z socjali zmem.
Ponieważ w systemie Kredytu Społecznego pie niądz jest tylko środkiem wymiany, którego emi sja jest ściśle regulowana przez statystykę produk cji, wła sność prywatna zostaje nienaru szona. Pie niądz i kredyt byłyby może nawet mniej samo wolne, niż dzisiaj rozdzielane przez tych, któ rzy sprawują nad nim kontrolę. A więc zarezerwo wanie (kontroli) pieniądza i kredytu dla zbiorowości nie sprzeciwia się spo­łecznemu nauczaniu Ko ścioła.
Św. Tomasz z Akwinu mówi o tym wyraźnie w "Etyce": „Rozdzielanie wspólnych dóbr – w tym pieniądza – wszystkim, którzy stanowią część wspólnoty obywatelskiej, jest zadaniem sprawie dliwości rozdzielczej, która jak wiadomo należy przede wszystkim do Państwa.” (Ethica, liv. 5. /. 4)
Istotnie, pieniądz i kredyt był dawniej pod kon trolą Państwa, co nadal ma miejsce w Państwie Watykańskim. A więc trudno byłoby dopatrywać się w tej propozycji zasady socjalistycznej.
Ad II: Wydaje się, że fakt, iż pie niądz i kre dyt opierałby się na produkcji i zasobach natural nych narodu nie ma nic wspólnego z socja lizmem. Baza pieniądza jest sprawą czysto umowną i tech niczną. W tej dyskusji nawet kilku opozycjonistów przyjęło ten punkt jako zasadę.
Ad III: Zasada utrzymania równo wagi mię dzy produkcją a konsumpcją jest zdrowa. Istotnie, w gospodarce naprawdę ludzkiej i upo rządkowanej celem produkcji jest konsumpcja; w normalnych warunkach konsumpcja powinna zu żywać całą produkcję, przynajmniej wtedy, gdy produkcja jest wykonywana, jak to być powinno, żeby odpowia dać na ludzkie potrzeby.
Jeśli chodzi o dyskonto, którego zasada jest przyjęta i nawet obecnie praktykowana w przemy śle i handlu, jest to tylko pewien sposób na zreali zo wa nie tej równowagi. Dzięki niemu konsument może się postarać o potrzebne mu produkty po niższym koszcie, przy czym producent nic nie traci. Należy zauważyć, że Ko misja nie wypowiada się na temat konieczności dyskonta, które według teo rii Kredytu Społecz nego należy wprowadzić, żeby usunąć rozdźwięk mię dzy produkcją a konsump cją. Gdy jednak taki roz dźwięk istnieje, dążenie do usunięcia go za po mocą dyskonta nie może być uważane za sposób związany z socjalizmem.
Ad IV: Zasada dywidendy również zgadza się ze społeczną nauką Kościoła; można ją porównać do posiadanej przez państwo władzy dostarczania pieniądza. Zdaniem Komisji państwo nie musi być właścicielem środków produkcji, żeby móc wypła cać dywidendę. Uznana obecnie władza opodat­kowywania, jaką państwo posiada ze względu na wspólne dobro, w większym stopniu, jakkolwiek w sensie przeciwnym, dotyczy tej za sady. To samo odnosi się do dyskonta Kredytu Społecznego: za równo dyskonto, jak dywidenda mają za podstawę rachu nek umarzający w systemie spółdzielczym, który został uznany przez Kredyt Społeczny.
Jedyną kontrolą produkcji i konsumpcji, jaka byłaby konieczna dla ustanowienia Kredytu Spo­łecznego, jest kontrola statystyki określającej emi sję pieniądza i kredytu. Otóż statystyka nie po winna być uważana za prawdziwą kontrolę i za ograniczenie indywidualnej wolności; jest ona je dynie metodą zbierania informacji. Komisja nie może zgo dzić się z tym, że kontrola statystyczna wymaga uspołecznienia produkcji albo, że jest ona skażona socjalizmem lub komunizmem.
Wniosek
Komisja odpowiada przecząco na pytanie: "Czy Kredyt Społeczny jest skażony socjalizmem?" Ko­misja nie widzi, jakby można w imieniu Ko ścioła i jego społecznej nauki potępić główne za sady tego systemu, jak je powyżej przedstawili śmy. Komisja zwraca jednak uwagę, że Kredyt Spo łeczny, o któ rego aspekcie czysto ekonomicz nym i politycznym nie wyraża swego sądu, jest tylko re formą pienią dza i co najważniejsze, jest reformą instytucji po przez związek ludzi, którzy praktykują ten sam fach w grupach zawodowych i jest moral nym odrodze niem według wyraźnych rekomendacji papieża Piusa XI.

Ten artykuł był publikowany w pismie Michael — styczeń-luty 2001.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aa
Forumowicz


Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:12, 01 Lut 2010    Temat postu: Jakoś dziwnie brzmi ta aprobata ze strony hierarchii KRK

Jakoś dziwnie brzmi ta aprobata ze strony hierarchii KRK...
Nic mi nie wiadomo by Watykan stosował Kredyt Społeczny jako podstawę działania swojego banku, który zresztą ironicznie chyba (?) nazwano "Instytutem Dzieł Religijnych".

A Watykan i hierarchia KRK miała zatem 70 lat by wdrażać kredyt społeczny lub zachęcać do jego wdrażania.
Czy coś w tej sprawie zrobiono poza badaniami teologów, czy dysputami?
Choćby w Polsce, przez ostatnie 20 lat, gdzie wpływy KRK są ogromne?
A przypominam, ze w tym czasie szwajcarski WIR ( też 70 lat) tak się rozwinął, ze objął 20% transakcji w Szwajcarii > więcej: http://www.johnympl.fora.pl/pomysly-i-alternatywy,61/inny-system-walutowy-niemozliwe,80.html

Przeciwnie, sami poczytajcie czym zajmował się Bank Watykański, wspomniany "Instytut Dzieł Religijnych" przez te lata ..
"W latach 90. bank Watykanu prał brudne pieniądze, pośredniczył w przekazywaniu łapówek i prowadził rachunki mafiosom - wynika z ujawnionych kilka tygodni temu archiwów prałata Renato Dardozziego." źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

A wracając do meritum.
CZYM JEST KREDYT SPOŁECZNY?
Kredyt społeczny - model w którym próbuje się sprawić by emisja pieniądza zależała nie od banku, lecz od każdego poszczególnego podmiotu który zobowiązywał by się wykonać coś użytecznego: emisja pieniądza zależała by od robotnika, przedsiębiorcy, biurokratycznego menedżera.
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Autorem koncepcji był szkocki inżynier Clifford Hugh Douglas (1879-1952).
Znamienne są jego słowa "„Władza pieniądza nie chce i nigdy nie chciała ulepszenia systemu pieniężnego. Tarcia społeczne, wojny i sabotaż to jest dokładnie to, czego ona chce." za: [link widoczny dla zalogowanych]

TRZY PROPOZYCJE
Douglas postulował by:

1. Środki zakupu w rękach ludności danego kraju powinny być stale równe sumie cen na dobra konsumpcyjne wystawione w tym kraju na sprzedaż; i te środki zakupu powinny być anulowane z chwilą zakupu dóbr konsumpcyjnych.

2. Kredyty potrzebne do sfinansowania produkcji nie powinny pochodzić z oszczędności, lecz powinny być nowymi kredytami odnoszącymi się do nowej produkcji; i powinny być wycofywane jedynie w zależności od powszechnego wzrostu wartości.

3. Rozdział środków zakupu pomiędzy jednostki powinien stopniowo coraz mniej zależeć od zatrudnienia. To znaczy, że dywidenda powinna stopniowo zastępować płace i pensje.
Więcej na ten temat Jacek A. Rossakiewicz : [link widoczny dla zalogowanych]
Autor zaangażowany jest w projekt [link widoczny dla zalogowanych]

INNE PUBLIKACJE
W tym kontekście warto przeczytać Richard C. Cook "Reforma monetarna
- czyli jak narodowy system pieniężny powinien działać"

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

też ciekawe: [link widoczny dla zalogowanych]

JAK WDRAŻANO KREDYT SPOŁECZNY.
Social Credit of Alberta - to partia powstała we wczesnych latach trzydziestych XX wieku w kanadyjskiej prowincji Alberta, założona przez pastora Williama Aberharta. Wygrała wybory do Parlamentu Alberty w 1935.
Zgodnie z założeniami kredytu społecznego, Aberhardt, jako premier Alberty rozpoczął emisję bonów kredytowych – Prosperity Certificates.
Akcja została zatrzymana orzeczeniem Sądu Najwyższego.
Aberhardt zmarł w trakcie sprawowania urzędu i został zastąpiony przez Ernesta Manninga, który utrzymując nazwę partii, zmienił jej program na... liberalny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aa dnia Pon 10:17, 01 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.johnympl.fora.pl Strona Główna -> Pomysły i alternatywy Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin